O mnie

Moje zdjęcie
Prace prezentowane na blogu są moją własnością. Bez mojej zgody proszę ich nie publikować i nie powielać. Będę jednak szczęśliwa, gdy staną się inspiracją do tworzenia nowych projektów.

czwartek, 13 stycznia 2011

2. WSPOMNIENIE - DEMOKRACJA.


LIST


                Pamiętasz wakacje 1980? Mazury na piechotę… Skromne racje żywnościowe. Skończyliśmy na herbacianej „zupce” w jakiejś wiejskiej świetlicy.
                Przez cały czas na trasie słyszeliśmy nastawione na cały regulator radia – stacja WOLNA EUROPA. Ktoś z nas głośno wyraził swoje zdziwienie. Co się dzieje. Nie boją się?
W Mikołajkach dyskutowaliśmy przy ognisku o polityce. Pokłóciliście się o demokrację. Na śmierć i życie. Pod znakiem zapytania był nasz wyjazd w góry.
                 Dojechaliśmy na dworzec płacąc kierowcy autobusu moimi metalowymi znaczkami. Na dworcu podzieliliśmy malutką piętkę na trzy „równe części”. Jak ten czerstwy chleb smakował… W pociągu, na korytarzu ssaliśmy swoje kawałeczki, a obok w przedziale nasi rówieśnicy zajadali się domowej roboty kiełbasą i pajdami świeżutkiego chleba. Do dziś pamiętam te zapachy.
                Jeszcze w pociągu jakiś żołnierz poinformował nas, że w Gdańsku są strajki. Na miejscu okazało się, że część trasy uda się przejechać kolejką miejską. Dalej na piechotę. Wokół nas głęboka noc. Przy zajezdni przestraszyli nas strajkujący - młode chłopaki. Psikusy im były w głowie.
Czy myśmy w ogóle zdawali sobie sprawę z tego, co się naprawdę dzieje wokół nas?

W góry jednak pojechaliśmy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz