O mnie

Moje zdjęcie
Prace prezentowane na blogu są moją własnością. Bez mojej zgody proszę ich nie publikować i nie powielać. Będę jednak szczęśliwa, gdy staną się inspiracją do tworzenia nowych projektów.

czwartek, 30 grudnia 2010

2. BAJKOWE SPOTKANIA - DWIE RZECZYWISTOŚCI.

  DWIE RZECZYWISTOŚCI  - DZIEL I RZĄDŹ.  

        W jakim świecie żyję... Realnym, czy medialnym. Różnica między jednym a drugim jest męcząca. Teoretycznie mam wybór. Nie muszę przecież przebywać w alternatywnej rzeczywistości mediów, misternie utkanej, np. techniką filmową  z fragmentów autentycznych zdjęć, obrazów, zdarzeń, faktów, wypowiedzi...
         Czy problemem jest tworzona iluzja? Czy to, że iluzja jest kreowana jako świat realny i służy do manipulowania moimi emocjami, poglądami...
        Bez mediów mogę funkcjonować, bez ludzi nie. Znakomita większość osób odczuwa dyskomfort podobny do mojego. Każdy z nas próbuje jakoś sobie z tym radzić, z różnym skutkiem. Taka sytuacja rodzi absurdalne konflikty... Tak czy inaczej nie udaje mi się uniknąć konfrontacji tych dwóch rzeczywistości w świecie realnym. To oznacza, że faktycznie nie mam wyboru i potrzebuję zmierzyć się z tym problemem.
***
      Dołączam poniżej bajkę ilustrującą jak, przy umiejętnej retoryce, można słowami wyprowadzić wielu na manowce. Jest tam również optymistyczny akcent.
       



Dziel i rządź (łac. Divide et impera) – stara i praktyczna zasada rządzenia polegająca na wzniecaniu wewnętrznych konfliktów na podbitych terenach i występowaniu jako rozjemca zwaśnionych stron. Jako pierwsi zastosowali ją Rzymianie na półwyspie Apenińskim (podpisywali umowy między podbitymi ludami, zwanymi odtąd "sprzymierzeńcami", a sprzymierzeńcom nie wolno było podpisywać umów między sobą, przez to prowincje nie mogły się zjednoczyć aby pokonać Rzymian). Przykład: bitwa na Polach Katalaunijskich.
Zasadę tę stosowano także w sprawach wewnętrznych państwa. Czynili tak już cesarze rzymscy, ale jednym z najlepszych przykładów był król Francji Ludwik XIV, który wygrywał ambicje jednych ministrów przeciwko innym, by żaden z nich nie zajął zbyt silnej pozycji i stał się dla monarchy niezastąpionym. Ogólnie rzecz biorąc jest to taktyka silniejszych i zwierzchnich ośrodków władzy, które bronią swej pozycji osłabiając walkami opozycję. We współczesnych, demokratycznych systemach politycznych zasada ta jest postrzegana negatywnie, ze względu na jej destrukcyjne efekty i antysolidarystyczne oblicze.

Retoryka (gr. ῥητορική rhetorike, od wyrazu ῥήτωρ rhetor "mówca") – krasomówstwo, sztuka wymowy, umiejętność dobrego i rzetelnego przekonywania słuchaczy, czyli przekazywania treści perswazyjnych.
Teoria retoryki opierała się na obserwacji możliwości perswazyjnych ludzkiej mowy, a środki retoryczne nie były wynajdywane przez teoretyków, lecz pochodziły z przemówień sławnych oratorów. Zadaniem teoretyków było natomiast opracowywanie wskazówek przydatnych w układaniu mowy, a także klasyfikacja zabiegów retorycznych – przy czym zasady klasyfikacji, np. tropów i figur retorycznych, różniły się w zależności od autora. Według Arystotelesa, retoryka służy wynajdywaniu tego, co w mowie może mieć znaczenie przekonywujące.


***


Jean de La Fontaine*Ignacy Krasicki



Czapla, ryby i rak



Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wzmogła.
Rzekła rybom: "Wy nie wiecie,
A tu o was idzie przecie."
Więc wiedzieć chciały,
Czego się obawiać miały.
"Wczora
Z wieczora
Wysłuchałam, jak rybacy
Rozmawiali: " Wiele pracy
Łowić wędką lub więcierzem;
Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem.
Nie będą mieć otuchy,
Skoro staw będzie suchy."
Ryby w płacz, a czapla na to:
"Boleję nad waszą stratą:
Lecz można złemu zaradzić
I gdzie indziej was osadzić
Jest tu drugi staw blisko,
Tam obierzcie siedlisko.
Chociaż pierwszy wysuszą,
Z drugiego was nie ruszą."
"Więc nas przenieś" - rzekły ryby.
Wzdrygała się czapla niby;
Dała się na koniec użyć,
Zaczęła służyć.
Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając
I tak pomału zjadając;
Zachciało się na koniec skosztować i raki,
Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,
Postrzegł zdradę, o zemstę zaraz się pokusił;
Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił.
Padła nieżywa:
Tak zdrajcom bywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz